Pora na fast-fooda, który tak naprawdę chyba można określić mianem slow food:) Sami zróbmy coś, co w wersji byle jakiej dostajemy w barach, niech nie śmierdzi starym tłuszczem, nie smakuje zwiędłą sałatą i niech jedyną rzeczą ratującą smak nie będą hektolitry tłustego sosu. Stąd moja propozycja na dziś, bo przy niedzieli mamy więcej czasu i możemy pokombinować. Niech będzie smacznie i syto. Niech będzie kolorowo, niech wiosna zajrzy na talerze... mniam:) Przepis na chlebki nie jest mój, wynalazłam w sieci (tutaj) i przetestowałam własnołapnie... a potem inni przetestowali na własnych podniebieniach:)
Magikujemy chlebki:
- 1 1/4 szklanki letniej wody
- 3 łyżki oliwy
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 3 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki suchych drożdży
- Drożdże wsypać do letniej wody i zostawić na 5-7 minut, aż zaczną tworzyć się pęcherzyki. Mąkę wsypać do dużej miski, dodać pozostałe składniki, wlać wodę z drożdżami i wyrobić miękkie, elastyczne ciasto. Miskę z ciastem przykryć i zostawić do wyrośnięcia na co najmniej 1 godzine, aż podwoi swoją objętość. Szczęśliwi posiadacze miski tupperware po prostu wrzucają wszystko do michy, kręcą i michę dają do wody... wszystko gotowe w 20 minut;)
- Przełożyć ciasto na stolnicę i podzielić na 8 równych części. Każdą część uformować w kulę - zostawić na 20 minut, żeby ciasto odpoczęło.
- Każdą kulę uformować w krążek - polecam nieco grubszy, wtedy chlebek będzie puszysty i da się łatwo przeciąć. Jeśli krążek będzie cieniutki, bo po prostu farsz nałożyć trzeba będzie na niego, a nie w niego;)
- I teraz najważniejsze - pieczemy placki w 260ºC, ale nakładać je należy na wyłożoną pergaminem i już nagrzaną blachę - dzięki temu uda nam się uzyskać efekt kieszonki;) Pieczemy aż się ładnie zarumienią (ok. 10 minut).
Magikujemy farsz:
- sałata lodowa
- 2 pomidory
- pół puszki kukurydzy
- zielony ogórek
- oliwki
- dwie piersi z kurczaka
- przyprawa do gyrosa/kebaba
- oliwa
- Mięso kroimy na małe kawałki i obtaczamy w przyprawie. Obsmażamy na oliwie.
- Sałatę drzemy na małe kawałki, pomidora i ogórka kroimy w kostkę, odcedzamy kukurydzę, oliwki kroimy w plasterki.
- duży jogurt naturalny (ja używam odtłuszczonego;)
- 4 ząbki czosnku
- szczypiorek
- sól
- słodka papryka
- Czosnek przeciskamy przez praskę, szczypiorek siekamy i wszystkie składniki mieszamy z jogurtem. Odstawiamy do lodówki na pół godziny, żeby smaki się przeniknęły.
- Chlebki rozcinamy i dosyć obficie smarujemy przygotowanym sosem, możemy polać trochę keczupem.
- Nakładamy mięso i wszystkie inne przygotowane składniki farszu.
- Wcinamy.. i pilnujemy michy, bo odwrócenie wzroku wystarczy, by kebab się zdematerializował. Czary-mary:)
Czary - mary, a na koniec nie do wiary :) - czyli szybko, kolorowo i smacznie. Idealny obiad, nikt na 100% nie będzie głodny :)
OdpowiedzUsuń