Każdy z domu wynosi jakieś przepisy. To właśnie jeden z takich przepisów. Uwielbiamy te ciastka, pełne niespodzianek. Za każdym razem nieco inne i przy tym niezmiennie pyszne. Słodkie, ale bez przesady. Kruche, ale nie rozpadają się w ręku. Ważna porada mojej mamy: "Pamiętaj, nie opłaca się robić z jednej porcji, od razu zróbcie sobie dwie". Cóż... matczyna mądrość, nie da się z nią polemizować;)
Składniki:
- 20 dag margaryny
- 18 dag cukru
- 1 torebka cukru waniliowego (mała)
- 1 całe jajko
- 20 dag mąki (może być kukurydziana)
- 10 dag mielonych orzechów włoskich
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 15 dag płatków owsianych
- 2 łyżki cukru pudru (opcjonalnie do posypania, my lubimy bez)
- rodzynki (ja miałam prawie całą paczkę)
- żurawina (było akurat pół paczki)
- otręby owsiane (tak ze dwie łyżki)
- orzechy do ozdoby
Czarujemy:
- Miksujemy jajko z miękką margaryną, cukrem i cukrem waniliowym
- Dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto. Z mąką można robić różne wariacje, może być tylko pszenna, albo wymieszana z kukurydzianą lub czysta kukurydziana, co akurat mamy:) Z dodatkami też możemy kombinować, po prostu ostrożnie, by ciasto nie zrobiło się zbyt suche. W pierwotnym przepisie było, by je dać na godzinę do lodówki.... ale jakoś nigdy nie mamy cierpliwości, a i bez tego chłodzenia wychodzą pyszne:)
- Formujemy kuleczki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczamy i układamy na blasze (pamiętajmy o odstępach, bo ciasteczka trochę się 'rozleją'). Ozdabiamy orzechem.
- Pieczemy ok. 15 min w 180°C.
5. Wcinamy w trybie pilnym, zręcznie trzepiąc po łapach współbiesiadników :P
OdpowiedzUsuńja się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Krystyna
Daj znać jak wyszły:)
OdpowiedzUsuńpo ciasteczkach owsianych już dawno nie ma śladu...a w pamięci głęboki ślad pozostał...palce lizać;)
OdpowiedzUsuń